Zapowiadało się grubo. Nowe buty zaszokowały twardością podeszwy i wentylacją. Pierwsze uderzenie w pedał było totalnym zaskoczeniem. In + oczywiście :)
Niestety, z jakiegoś powodu noga średnio podawała i zabrakło werwy na porządną jazdę. Wymęczyłem 36 km - byle wrócić przed północą do domu - ale jakiejś super jazdy nie było.
Pochrzaniłem kolejność i zacząłem od podjazdów przy wiadukcie. po 10 szt. pojechałem na asfalt i jakoś się ciężko jechało.
Ogólnie jednak, najważniejsze jest to - że buty są ok :)
Stan licznika: 7081km. Przebieg w BStats: 4344
Komentarze (2)
SH-M122 - za 283 pln. Warte każdej złotówki. A ze białe... no wolałbym czarne - ale ten model jest jescze tylko w wariancie czarno-niebieskim - a to już gorsza niż ten co mam... W zasadzie są perłowe. I skóra (czy cokolwiek to jest) dość solidna. Poza tym - wentylacja - doskonała...
Buty wyglądają specjalistycznie. A nie przeszkadza Ci że są takie białe? U mnie na nogach by raczej długo nie pobyły w tym kolorze. Jaki to typ i ile kosztowały?
Katuję siebie oraz KTM Hardbone`a po górkach i wszelkich hopkach - z nastawieniem na XC - chociaż zawsze lubiłem dobrze poskakać i pośmigać wąskimi, krętymi i szybkimi ścieżkami.
Paradoksalnie - dopiero teraz, 31 wiosen na ziemskim padole, mam rower, który w niczym mnie już nie ogranicza...
Tylko czemu czasu tak mało??? :(