Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2008

Dystans całkowity:79.00 km (w terenie 17.00 km; 21.52%)
Czas w ruchu:03:44
Średnia prędkość:21.16 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:26.33 km i 1h 14m
Więcej statystyk

Pana zreperowana, nery wygojone,

Środa, 16 stycznia 2008 · Komentarze(0)
Pana zreperowana, nery wygojone, katar zgrubsza zażegnany. Kupiłem też nową opone w miejsce sfatygowanej po 5.5oo km Schwalbe Fat Albert. DObrze służyła - ale mam jużdość łatania dentki...

Nowa opona nie błysnęła niczym szczególnym - w sumie to oszpeciłem sobie nią nieco rower - ale to w końcu i tak rozwiązanie tymczasowe.

Dziś jeździło się ogólnie raczej ciężko. Podjazdy męczyły jak diabli. Odwilż, błoto, średnio fajnie - ale musiałem przepalić nieco tłuszcz skumulowany na tyłku :D

Mimo lodu na wielu odcinkach - obyło się bez incydentów...

NIe było źle. Na początku

Sobota, 12 stycznia 2008 · Komentarze(0)
NIe było źle. Na początku przynajmniej. Tempo było znośne, mimo przeziębienia i ogólnego osłabienia. To miałą być wycieczka z gatunku "zdrowotnych" - ot - żeby się lepiej oddychało.

Skończyło się paną złapaną Bóg wie gdzie - i dachowaniem 50o m. od domu - w podejrzanie głębokiej, zbyt słabo zamarzniętej kałuży.
Salto mortale, rower ubłocony jak prosię i obite nery - taki był końcowy bilans wycieczki. Dodam jeszcze , że zamiast poprawy - złapał mnie tak kur... katar, że przez dwa dni na jedno oko prawie nie mogłem patrzeć :/

Przetarcie szlaku w nowym roku.

Przetarcie szlaku w nowym roku.

Kontakt z lodem i śniegiem zaliczony...
Przerwa poczyniła spustoszenie w wydolności, ale już po godzinie jazdy mięśnie przypomniały sobie melodię... Szkoda tylko że zgłodniałem i zrobiło się dość późno :/
Następna wycieczka wyznaczy absolutne minimum dla teog sezonu zimowego - zakładam że będzie to 30 km. z czego 10 w terenie. I oby udało się pocisnąć :D

Wszytskim bajkerom i bajkerkom - z okazji Nowego Roku - Serdeczne: Darz Bór :D