Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2008

Dystans całkowity:234.00 km (w terenie 66.00 km; 28.21%)
Czas w ruchu:09:40
Średnia prędkość:24.21 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:39.00 km i 1h 36m
Więcej statystyk

Do pracy - przez Marcelin

Piątek, 31 października 2008 · Komentarze(0)
Do pracy - przez Marcelin - nawet w miarę -a choć z zadzyszką, a po pracy - brak sił i czasu - więc szybko do domu. Leptop gniótł mnie w plecy niemiłosiernie...

Czekam nadal na licznik. Gamonie z ABP milczą.. a ja jeżdżę bez licznika :(((

Z braku licznika znów jechałem

Piątek, 10 października 2008 · Komentarze(0)
Z braku licznika znów jechałem identyczny wariant jak wczoraj.

Dmuchnąłem w tylne koło parę razy, i dziś - albo lepszy pałer w butach (zmiana biorytmu czy jak?) albo tak dużo pary pochłania ten morderczy bieżnik - jechało się w każdym razie dużo sprawniej. A może to świadomość rozpoczętego weekendu? :))

Awaria licznika. Dramat.

Czwartek, 9 października 2008 · Komentarze(0)
Kategoria awaria
Awaria licznika. Dramat. Przy przebiegu ok.8.6oo km pożegnałem cholerną sigme, która umarła po lekkim upadku na podłogę. Żałosne.

Postanowiłem więc pojechać całkowicie identyczna wycieczkę jak dzień wcześniej, aby móc szacunkowo zrobić podobny przebieg.

Udało się. Nie bez trudu, bo niskie ciśnienie w Dieslu powoduje, że odczucie z jazdy jest jakbym jechał z przyczepą.

Niezła pogoda, rześkie

Środa, 8 października 2008 · Komentarze(0)
Niezła pogoda, rześkie powietrze - niestety znów laptop na plecach (jak przez cały tydzień :/)

Standardzik - tyle ze na Malcie pokręciłem się krętymi singlami, które teraz pokrywają liście. Można pięknie lecieć ślizgiem w zakrętach :)

Forma nadal jakaś taka średnia ogólnie.
Biorytm - fatalny (totalne dno) ale już pod górkę :)

A już myślałem, że to ten Diesel z tyłu tak mnie hamował...

Swoją drogą, dziś był mój 11147 dzień życia :)))

Krótko, bo z laptuchem i dekoderem

Wtorek, 7 października 2008 · Komentarze(0)
Krótko, bo z laptuchem i dekoderem na plecach - a szkoda bo pogoda ładna... tylko dzień coś trochę słaby. ciężko się jedzie z tym balastem na plecach :/

Jesienne tripy przed/po pracy. bardzo

Środa, 1 października 2008 · Komentarze(0)
Jesienne tripy przed/po pracy. bardzo przyjemne powietrze i ładna pogoda... I do tego te kolory na leśnych ścieżkach. Nie wiadomo gdzie głowę obrócić - trudno się skupić na jeździe ...