Jak słowo daję, już nigdy
Wtorek, 15 kwietnia 2008
· Komentarze(0)
Jak słowo daję, już nigdy nie będe się nabijał z synoptyków...
Miało padać, a świeciło słońce. Wyjechałem z robo, myśląc że sobie pohasam po lesie - noga podawała świetnie - ale w połowie drogi tak mnie spłukało, że chlupało mi w butach.
Jechałem sobie tylko co sił, a grad bębnił mi w kask, zalewając zaparowane okulary wodą. Takiej ulewy dawno już nie widziałem.
Gniew synoptyków jest wielki. Strzeżcie się go... :)
Szkoda tego dnia... Za oknem nadal pada.
Miało padać, a świeciło słońce. Wyjechałem z robo, myśląc że sobie pohasam po lesie - noga podawała świetnie - ale w połowie drogi tak mnie spłukało, że chlupało mi w butach.
Jechałem sobie tylko co sił, a grad bębnił mi w kask, zalewając zaparowane okulary wodą. Takiej ulewy dawno już nie widziałem.
Gniew synoptyków jest wielki. Strzeżcie się go... :)
Szkoda tego dnia... Za oknem nadal pada.