Nocna bujanka
Wtorek, 8 grudnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria dzień jak codzień
Z trudem się zebrałem - i w końcu pokulałem się po lesie. Błoto jak diabli - nie to co asfalt - suchy i stabilny. Oponki 2.1 to już trochę mało na tę porę roku. Każdy zakręt w terenie to była przygoda.
Końcówka już resztką sił. Grubo po północy - byłem już lekko wyjechany. Ale trip był przyjemny. Jak to w nocy.
Końcówka już resztką sił. Grubo po północy - byłem już lekko wyjechany. Ale trip był przyjemny. Jak to w nocy.