Kolejna skrócona wycieczka....
Czwartek, 24 września 2009
· Komentarze(2)
Kategoria dzień jak codzień
Z rana noga nie podawała - czułem zmęczenie wczorajszymi wyczynami na szosie.
Popołudniu było jakby lepiej - mimo, ze w nogach czułem jeszcze lekką watę - tempo było ok. Tyle , że jak zwykle Sigma psuła mi nastrój.
Trasa - typowa - bez żadnych rewelacji - tyle , że znów krócej z powodu kolejnej ważnej sprawy... Kiedy to się skończy? :/
Popołudniu było jakby lepiej - mimo, ze w nogach czułem jeszcze lekką watę - tempo było ok. Tyle , że jak zwykle Sigma psuła mi nastrój.
Trasa - typowa - bez żadnych rewelacji - tyle , że znów krócej z powodu kolejnej ważnej sprawy... Kiedy to się skończy? :/