Dzień jak codzień
Wtorek, 22 września 2009
· Komentarze(0)
Z rana noga podawała aż miło - ale licznik nie działał (jak zwykle, rzekłbym).
Popołudniu - nogi zadziwiły mnie jeszcze bardziej - i co ciekawe - zadziałał też licznik. (widać nie lubi zimna)
Słowem - było szybko - ale z okazji licznych planów i obowiązków - pocisnąłem grzecznie do domu zamiast skatować nogi jak Pan Bóg Przykazał...
Popołudniu - nogi zadziwiły mnie jeszcze bardziej - i co ciekawe - zadziałał też licznik. (widać nie lubi zimna)
Słowem - było szybko - ale z okazji licznych planów i obowiązków - pocisnąłem grzecznie do domu zamiast skatować nogi jak Pan Bóg Przykazał...