Powolny trening
Poniedziałek, 30 marca 2009
· Komentarze(0)
Kategoria dzień jak codzień
Eksperyment z przepalaniem tkanki tłuszczowe (czyli jazda na 65% Hrmax) był trudny ale częściowo się powiódł. Do Swarzędza wytrzymałem - ale później już musiałem pocisnąć bo stawałem się nerwowy :)
Ogólnie krążyłem w rejonie Malty, gdzie nakulałem trochę km po męczącej, nużącej nocce.
Założylem w końcu SPD dzięki czemu jechało się duuużo lepiej niż wczoraj.
Podbudowany teorią na temat corneringu w zakrętach, popróbowałem nieco w terenie - ale za mało.
Ogólnie krążyłem w rejonie Malty, gdzie nakulałem trochę km po męczącej, nużącej nocce.
Założylem w końcu SPD dzięki czemu jechało się duuużo lepiej niż wczoraj.
Podbudowany teorią na temat corneringu w zakrętach, popróbowałem nieco w terenie - ale za mało.