Wielka Racza - w upale
Sobota, 5 czerwca 2010
· Komentarze(0)
W Zwardoniu zjarało mnie słońce jak psa...
Musiałem się chować w lesie bo nie szło ustać.
Do tego trip na Słowację i przejazd fragmentem trasy w te i z powrotem...
Mimo ciepła - błoto nadal zalegało na trasie.
Za to jakie kamieniste zjazdy były... :D Aż się gęba sama śmieje na myśl o nich.
Musiałem się chować w lesie bo nie szło ustać.
Do tego trip na Słowację i przejazd fragmentem trasy w te i z powrotem...
Mimo ciepła - błoto nadal zalegało na trasie.
Za to jakie kamieniste zjazdy były... :D Aż się gęba sama śmieje na myśl o nich.