Makabryczna kaźnia
Piątek, 8 stycznia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria nocnetripy
Dużo śniegu. Zmarzniętego na maksa, podziurawionego nogami przechodniów.
Gdziekolwiek się kulałem - wszędzie syf i grengolada.
Wróciłem zajechany jak pies.
Po tej wycieczce nastąpiła długa pauza. Śnieg mnie zbrzydził :/
Gdziekolwiek się kulałem - wszędzie syf i grengolada.
Wróciłem zajechany jak pies.
Po tej wycieczce nastąpiła długa pauza. Śnieg mnie zbrzydził :/