Nieco dłużej - ale i tak bez licznika
Czwartek, 17 września 2009
· Komentarze(0)
Sigma przechodzi samą siebie.
Pierwsze 7 km działała - ale na dębinie jej się odwidziało czym nieziemsko nie wk..wiła...
Przed robo - typowo - przez Marcelin - wyszło jakieś 21 km.
Po robo - poleciałem na dębinę i Maltę , gdzie pojeździłem szutrówkami nieco.
Nazbierało się trochę km - i noga podawała pięknie.
Co ciekawe - popołudniu - licznik już gadał po ludzku (po pewnym czasie)
Pierwsze 7 km działała - ale na dębinie jej się odwidziało czym nieziemsko nie wk..wiła...
Przed robo - typowo - przez Marcelin - wyszło jakieś 21 km.
Po robo - poleciałem na dębinę i Maltę , gdzie pojeździłem szutrówkami nieco.
Nazbierało się trochę km - i noga podawała pięknie.
Co ciekawe - popołudniu - licznik już gadał po ludzku (po pewnym czasie)