Bariera z ledwością pokonana!
Niedziela, 17 maja 2009
· Komentarze(2)
Jak to w życiu bywa - miał być przejazd trasą maratonu w Murowanej (po raz kolejny) - a skończyło się zawrotką przed półmetkiem. A szkoda, bo trasa jest świetna i bardzo malownicza...
Jakub, mając i tak mizerny dzień, złapał dodatkowo kontuzję, więc tempo było iście turystyczne.
Podjazdów było ile trzeba (720 m) - ale trwało to o wiele za długo.
Sfrustrowany spóźnieniem do domu, ostatnie 20 km pocisnąłem sam - gnając co sił... ze średnią grubo powyżej 27.
I to chyba uratowało ten trip - bo inaczej chyba nie wpisał bym go do bloga aby nie zaniżać średniej :D
Za tydzień Chodzież - i coś mi mówi, że znów będę mógł walczyć o wynik a nie tylko o przetrwanie...