Dziewicza w 2h.
Niedziela, 10 maja 2009
· Komentarze(0)
Kategoria super miejscówki
Plan był prosty - szybkie 40 km i do domu. Po nie udanej próbie zrobienia 100 km (padało od rana) - musiałem coś nakulać dla wyrównania strat.
W Swarzędzu jednak naszło mnie na Dziewiczą i poleciałem jak pocisk w stronę Puszczy.
I pewnie obrócił bym 20 min. szybciej, gdybym tak kosmicznie nie pobłądził :D
Przejechałem podjazd i poleciałem naokoło całej Dziewiczej, po chęchach i zaroślach.
Owadów było kosmicznie dużo. Ohyda...
Ogólnie, wróciłem bez poważniejszych oznak zmęczenia. Noga podawała niesamowicie.
Wygląda na to że motywacja i kondycja są gdzie trzeba. :)
W Swarzędzu jednak naszło mnie na Dziewiczą i poleciałem jak pocisk w stronę Puszczy.
I pewnie obrócił bym 20 min. szybciej, gdybym tak kosmicznie nie pobłądził :D
Przejechałem podjazd i poleciałem naokoło całej Dziewiczej, po chęchach i zaroślach.
Owadów było kosmicznie dużo. Ohyda...
Ogólnie, wróciłem bez poważniejszych oznak zmęczenia. Noga podawała niesamowicie.
Wygląda na to że motywacja i kondycja są gdzie trzeba. :)