Poranne śmiganie po zamarzniętych
Poniedziałek, 29 grudnia 2008
· Komentarze(0)
Kategoria dzień jak codzień
Poranne śmiganie po zamarzniętych liściach w lesie - niestety krótsze z powodu porannaego incydentu w garażu :/
Było 5.5st mrozu i dało się to odczuc po godzinie jazdy. Niemniej było bardzo przyjemnie. Jutro na pewno wezmę aparat - bo wschodzące słońce urzeka - zwłaszcza na mokradłach pod Antoninkiem.
Kondycja nieco lepsza niż wczoraj, ale jeszcze daleko od optymalnej.
Trzeba jednak wspomnieć że spałem tylko 4h. :/
Przewyższenie dziś: 222m. Czyli srednio.
Do 9k zostało już tylko 62 km. :)
Jutro zaatakuję skoro świt... Dziś konieczne jest smarowanie bo łańcuch na mrozie szywnieje jak...
Było 5.5st mrozu i dało się to odczuc po godzinie jazdy. Niemniej było bardzo przyjemnie. Jutro na pewno wezmę aparat - bo wschodzące słońce urzeka - zwłaszcza na mokradłach pod Antoninkiem.
Kondycja nieco lepsza niż wczoraj, ale jeszcze daleko od optymalnej.
Trzeba jednak wspomnieć że spałem tylko 4h. :/
Przewyższenie dziś: 222m. Czyli srednio.
Do 9k zostało już tylko 62 km. :)
Jutro zaatakuję skoro świt... Dziś konieczne jest smarowanie bo łańcuch na mrozie szywnieje jak...