Poleciałem trasą Mio-maratonu w stronę
Poniedziałek, 3 listopada 2008
· Komentarze(0)
Kategoria awaria
Poleciałem trasą Mio-maratonu w stronę Swarzędza. Było miło - chłód, lekka mgła, liście na ścieżkach - jechało sie nawet nieźle.
W drodze powrotniej miałem jechac przez centrum - ale pod apteką okazało się że zaliczyłem kolejną kiszkę i 2.5 km podałowałem na nogach... Szkoda gadać...
Nadal bez licznika (dupersztajny z ABP nadal nie przysłali mojego cacuchna)- i do tego z dziurawą dentką z przodu... Może uda się załatać. W tym tygodniu praca w nocy - więc nie prędko znów wsiądę na rower....
Obecny stan licznika (do wprowadzenia - 8.629)
W drodze powrotniej miałem jechac przez centrum - ale pod apteką okazało się że zaliczyłem kolejną kiszkę i 2.5 km podałowałem na nogach... Szkoda gadać...
Nadal bez licznika (dupersztajny z ABP nadal nie przysłali mojego cacuchna)- i do tego z dziurawą dentką z przodu... Może uda się załatać. W tym tygodniu praca w nocy - więc nie prędko znów wsiądę na rower....
Obecny stan licznika (do wprowadzenia - 8.629)