Dobra pogoda - nóg mi nie szkoda :)
Środa, 24 marca 2010
· Komentarze(0)
Kategoria dzień jak codzień
Rano zimno jak diabli - ubrany na zimowo - ledwie się wczołgałem na górczyński wiadukt.. Ciężko coś i mozolnie to szło... W lesie trochę lepiej już było - ale i tak wypociłem się jak prosiak.
Popołudniu w planach był dłuższy trip - bo powrót był przez piątkowo - więc po asfalcie kulałem się już całkiem sprawnie.
nie ma jednak co ukrywać - oponki 2.5 mi nie pomagają w windowaniu średniej ...
Popołudniu w planach był dłuższy trip - bo powrót był przez piątkowo - więc po asfalcie kulałem się już całkiem sprawnie.
nie ma jednak co ukrywać - oponki 2.5 mi nie pomagają w windowaniu średniej ...